SALUT

Olek F.

Widziałem na youtubie jak ktoryś ze Szczeciniaków biega z husarką w spodniach hokejowych. Jak się te spodnie sprawdzają w szermierce (ochrona ud i bioder, mobilność)?
Druga sprawa: ochrona kolan i goleni: lepsze hokejowe czy motocyklowe? Bo ceny podobne.
Na łokcie chyba sam coś zrobię bo hokejowe ochraniacze mi nie pasują - jakieś toporne się wydają. Przetestuję przy najbliższej okazji w walce, jeżeli wrażenie się utrzyma to będę miał na sprzedaż nowiutkie, zametkowane nałokietniki VHV-opus classic.

Staszek

Zapraszam do zapoznania się z tym tematem

Co do ochraniaczy na łokcie - polecam hokejowe, Andrzej sobie zakupił komplet i testował na ostatnim treningu był bardzo zadowolony, te ochraniacze kryja naprawde sporo.

Co do spodenek to używa ich Jacek.

Krapik

Ja jeszcze dodam, że przy walce szablą nie ma większego sensu chronić części poniżej ud. Bardzo rzadko zdarzają się trafienia w nogi. Jeśli już, to albo ktoś ewidentnie lubi ten cel i na niego poluje, albo atakuje na samobójce typu "ja mu sztychem w kolano, a on mi zrobi lobotomię całej głowy"

Jacek Bujko

Oj, oj, oj!

Gdybym nie mial nagolennikow to juz mialbym w obu piszczelach stalowe prety Neutral

Moim zdaniem wypadki sie zdarzaja i nie warto ryzykowac golymi goleniami

Krapik

No zależy również od tego czy się walczy cały czas ze znajomą grupą i wiadomo czego się można po nich spodziewać, czy często walczy się z kompletnie nieznanymi ze sposobu walki osobnikami.

Jeśli pierwsze, to wie się czy takie ochraniacze to mus, czy nie, jeśli drugie, to rzeczywiście lepiej nie ryzykować.

Mówię z poziomu mojego doświadczenia - mi generalnie na niewiele zdają się ochraniacze poniżej ud.

Maciek

ja na przedramię mam karwasz skórzany z metalowymi płytkami na zewnątrz. Jest na tyle długi że chroni łokieć